Linia produkcyjna
GOODRAM ma się dobrze i ciągle się rozwija. To jedna z niewielu firm z całkowicie polskim kapitałem, które radzą sobie bardzo dobrze nawet w dobie kryzysu. Wynika to z dobrego zarządzania i dbałości o kapitał ludzki, który w dużej mierze stanowi o sukcesie firmy. Obecnie zatrudnionych jest blisko 150 osób. GOODRAM jest strategicznym partnerem japońskiej korporacji Toshiba Electronics, dzięki czemu ma dostęp do najnowszej technologii NAND Flash (Toshiba już w 1984 roku wymyśliła ten standard, a obecnie ma – w japońskim mieście Yokkaichi – największą na świecie fabrykę komponentu flash). Nie dziwi zatem rozpoczęcie produkcji urządzeń z pamięcią flash opartych na komponentach Toshiby.
Uruchomienie produkcji pendrive'ów nie jest może specjalnie trudne. Co innego, gdy ma to być przedsięwzięcie dochodowe. Większość urządzeń typu pendrive jest produkowana na Dalekim Wschodzie, gdzie koszt produkcji jest bardzo niski (na co niemały wpływ mają bardzo niskie płace). GOODRAM znalazł sposób na to, by uczynić tę produkcję opłacalną w samym centrum Europy. Kluczem do tego okazała się automatyzacja produkcji pendrive'a. Na Dalekim Wschodzie część komponentów pendrive'a jest montowana ręcznie (jak choćby złącze USB). W polskiej fabryce całość montują maszyny. Wpływa to, oczywiście, na wydajność. Poza tym w pełni automatyczny montaż pozwala uzyskać wyższą jakość.
Film pokazujący cały proces produkcji pendrive'a:
Kontrola jakości – testowanie
Wyprodukowanie dobrego jakościowo pendrive'a jest niemożliwe bez stałej kontroli jakości. Testowanie odbywa się w kilku etapach – od samych kostek flash aż po gotowy wyrób.
Ciekawe „eksponaty” z laboratorium:
I jeszcze z materiałów producenta – co czyni różnicę:
Czy urządzenia z pamięcią flash produkowane w GOODRAM osiągną rynkowy sukces? Wszystko zdaje się wskazywać, że mają na to dużą szansę. Dbałość o wysoką jakość powinna przynieść tu podobny efekt jak przy produkcji modułów RAM. Współpraca z Toshibą może tu tylko pomóc, bo żywotność komponentu flash tej firmy wynosi około trzech milionów cykli zapisu, podczas gdy niektóre nośniki oferowane na polskim rynku mają przykładowo 10 czy 50 tysięcy cykli zapisu. Jeżeli „padł” Wam pendrive, to najprawdopodobniej był oparty na kości flash o małej trwałości. GOODRAM nie jest co prawda najszybszy we wprowadzaniu na rynek nowych produktów, ale po części jest to spowodowane wysokimi wymaganiami co do niezawodności. Laboratoria rodzimego producenta długo „torturują” każdy nowy produkt, by wykluczyć jak najwięcej jego słabych punktów.
Czego możemy się spodziewać w przyszłości po GOODRAM-ie? Firma planuje ekspansję na już opanowanych rynkach i zdobywanie następnych. Dowiedzieliśmy się, że są plany rozwoju produkcji dysków SSD (ta technika dojrzała na tyle, że trwałość wreszcie jest do zaakceptowania przez rodzimego producenta). Dyski SSD GOODRAM będą się dzieliły na dwie serie: PRO i Play. Play ma być tańsza i mniej pojemna od rodziny PRO (jednego z pierwszych członków tej rodziny już przetestowaliśmy – i wyniki były bardzo dobre). Musimy też wspomnieć o Flash Music. To wspólne przedsięwzięcie GOODRAM oraz wytwórni Universal Music Poland i Magic Records. Pod marką Flash Music kryją się karty pamięci GOODRAM, na których wydano najnowsze albumy polskich wykonawców.
W przyszłym roku firma Wilk Elektronik SA (właściciel marki GOODRAM) będzie obchodzić 20-lecie istnienia. Możemy się zatem spodziewać jakichś specjalnych wersji niektórych wyrobów.