Test smartfona Sony Xperia Z1

Xperia Z1 jest bardzo podobna do swojego poprzednika, co zupełnie nie dziwi, bo pojawiła się zaledwie kilka miesięcy później i w sumie... w Xperii Z nie było za bardzo czego poprawiać, bo jest to naprawdę świetnie wykonane połączenie szkła, metalu i plastiku, zachęcające do siebie prostym, ale ciekawym wyglądem.

Jednak wystarczy wziąć sprzęt do ręki i przyjrzeć mu się z bliska, aby zauważyć kilka bardzo istotnych zmian. Przede wszystkim okazuje się, że piękne tafle utwardzanego szkła (tradycyjnie u Sony przykryte dodatkowymi warstwami folii ochronnych) pokrywające przód i tył są teraz większe, bo Sony Xperia Z1 jest o kilka milimetrów szersza i wyższa oraz o milimetr grubsza. To wszystko odbiło się na masie, która doszła do 170 g. Już pierwsza „zetka” nie należała do najmniejszych i najporęczniejszych smartfonów i wiele osób rezygnowało z zakupu wyłącznie z powodu rozmiarów, a jej następca jeszcze bardziej igra z uczuciami miłośników marki. Jest to dziwne posunięcie, bo cała konkurencja walczy o to, żeby nie przekroczyć magicznej granicy 70 mm szerokości obudowy albo zrobić to w jak najmniejszym stopniu (warto wspomnieć tu chociażby o LG G2). Natomiast Xperia Z1 nie boi się dreptać po wybrzeżu phabletowych wód. Jak duży jest to problem? Każdy musi sam odpowiedzieć sobie na to pytanie. Jeśli „zetka” była dla Ciebie zbyt duża albo na granicy, to wiedz, że nowość będzie po prostu zbyt niewygodna (choć musimy przyznać, że Z1 ma trochę bardziej zaokrąglone brzegi). Warto też przykucnąć kilka razy z telefonem w kieszeni, bo nam on trochę przeszkadzał w czasie wiązania butów...