Honor 4X, Meizu m1 Note i Lumia 640 XL to nie są najtańsze phablety na rynku, jednak rzut oka na ich specyfikację od razu ujawnia, że to najtańsze niemal w pełni wyposażone smartfony z dużym ekranem, które nie zmuszają do zbyt dużych i nieprzyjemnych kompromisów. Mają wyświetlacze o przyzwoitej rozdzielczości (HD lub Full HD), dual-SIM i/lub LTE (w przypadku Lumii na razie trzeba wybierać: LTE czy dual-SIM), 13-megapikselowe aparaty z tyłu, 5-megapikselowe z przodu, kamery Full HD, wielordzeniowe procesory (Meizu i Honor mają ośmiordzeniowe jednostki centralne), akumulatory o pojemności przynajmniej 3000 mAh, a Meizu i Honor dodatkowo są wyposażone w 2 GB RAM, co jest istotne w przypadku smartfonów z Androidem. Krótko mówiąc, trudno im coś zarzucić i z punktu widzenia typowego użytkownika nic im nie brakuje, dlatego są bardzo interesującą opcją dla każdego, kto rozgląda się za multimedialnym i praktycznym telefonem za mniej niż 1000 zł. I faktycznie z naszych testów wynika, że każdy z nich to sprzęt wart swojej ceny i godny rozważenia, co nie zdarza się zbyt często. Jednak który z nich jest wart Twojej uwagi i jest najlepszy dla Ciebie? Zachęcamy do dalszej lektury.

Honor 4X

Honor to marka należąca do Huawei, której katalog ma być zbudowany ze smartfonów o jak najlepszym stosunku jakości do ceny. Honor 4X na pierwszy rzut oka faktycznie ma się czym pochwalić, bo za mniej więcej 900 zł zapewnia ośmiordzeniowy procesor, 5,5-calowy ekran, 2 GB pamięci, 13-megapikselowy aparat z tyłu i 5-megapikselowy z przodu. Imponujące liczby, prawda? Ale czy stoi za nimi imponujące urządzenie?