Samsung Galaxy A5 (2016) – dużo nowości
Ubiegłoroczny Samsung Galaxy A5 przypadł nam do gustu, bo lubimy zgrabne i bezproblemowe smartfony, ale mieliśmy też pewne zarzuty. Główny dotyczył tego, że parametry i funkcjonalność zostały zbyt mocno uszczuplone. W drugiej generacji Galaxy A5 projektanci Samsunga poszli jednak na całość i wprowadzili mnóstwo usprawnień, które bardziej kojarzą nam się z flagowcami niż ze sprzętem średniej klasy. Skalę i rodzaj zmian najlepiej pokazuje poniższa tabela:
Samsung Galaxy A5 (2015) | Samsung Galaxy A5 (2016) | |
---|---|---|
Wymiary | 139,3 × 69,7 × 6,7 mm | 144,8 × 71× 7,3 mm |
Masa | 123 g | 155 g |
Ekran | 5", 1280 × 720 | 5,2", 1920 × 1080 |
Procesor | Snapdragon 410 | Exynos 7580/Snapdragon 615 |
Akumulator | 2300 mAh | 2900 mAh |
OIS | Nie | Tak |
Skaner odcisków | Nie | Tak |
Szybkie ładowanie | Nie | Tak |
Jak widać, do wymiany poszły nie tylko tak oczywiste elementy, jak procesor i ekran. Dodano również tak przydatne rzeczy, jak: optycznie stabilizowany aparat, szybkie ładowanie, czytniki linii papilarnych. Na tej liście brakuje nam tylko obsługi funkcji ładowania indukcyjnego, ale nawet nie próbujemy na to narzekać, bo nowy Samsung Galaxy A5 i tak jest już... wystarczająco nowy.
Samsung Galaxy A5 (2016) – dane techniczne | |||
---|---|---|---|
Wymiary | 144,8 × 71 × 7,3 mm | LTE | Cat 6 |
Masa | 155 g | Wi-Fi | 2-zakresowe, n |
Ekran | 5,2 cala | NFC | Tak |
1920 × 1080 | Podczerwień | Nie | |
AMOLED | Radio FM | Tak | |
Procesor | Exynos 7580 | Wyjście obrazu | Nie |
8 × 1,6 GHz Cortex-A53 | Host USB | Tak | |
Mali-T720MP2 | Redukcja szumów | Tak | |
RAM | 2 GB | Dostępna pamięć | ok. 9,5 GB |
Akumulator | 2900 mAh | mikro-SD | Tak (64+ GB) |
Aparat z tyłu | Zdjęcia: 13 MP, OIS, F/1.9, LED, HDR | ||
Wideo: 1080p @ 30 kl./sek. | |||
Aparat z przodu | Zdjęcia: 5 MP | ||
Wideo: 1080p @ 30 kl./sek. |
Całkowicie zmieniono także wygląd tej serii smartfonów i upodobniono je do Samsunga Galaxy S6. Podstawowa formuła jest identyczna: z przodu i z tyłu szkło, na krawędziach obudowy metal, a wszystko to połączone w bardzo gustowny sposób. Jednak bliższe spojrzenie na Galaxy A5 ujawnia, że zaokrąglenia w rogach mają mniejszy promień, krawędzie są bardziej kanciaste (co nam się bardzo podoba), aparat mniej wystaje z obudowy, a brzegi szklanych tafli z przodu i z tyłu są delikatnie zaokrąglone, dzięki czemu szkło płynniej przechodzi w metal. Nie są to rewolucyjne zmiany, ale szybko je doceniliśmy. Mamy jednak małe zastrzeżenie: boczne ramki są bardzo wąskie i też lekko zaokrąglone, przez co regularnie zdarzało nam się przypadkowo dotknąć ekranu nasadą kciuka albo wystającymi opuszkami palców obejmujących bok obudowy. W smartfonach wyższej klasy problemy tego typu przeważnie rozwiązuje specjalny algorytm odrzucający wszelkie niepożądane przypadki aktywacji digitizera, ale w A5 widocznie go zabrakło.
Reszta elementów wygląda i jest rozmieszczona w bardzo typowy sposób: na górnej krawędzi zamontowano jedynie dodatkowy mikrofon, wykorzystywany przez funkcję aktywnej redukcji szumów, na lewej znajdują się przyciski do zmiany głośności, na prawym – wyłącznik i szufladka na kartę nano-SIM oraz kartę mikro-SD, a na dolnym – łatwy do zasłonięcia dłonią głośnik, wyjście słuchawkowe i port mikro-USB. Samsung nie rezygnuje też z przycisków pod ekranem: mechanicznego domowego, z którym zintegrowano skaner odcisków palców, oraz dotykowych cofania i przełączania się między programami. Wszędzie widać tu odpowiednią dbałość o szczegóły, dzięki czemu wszystkie mechaniczne przyciski zapewniają bardzo przyjemną i łatwo wyczuwalną informację zwrotną, a ponadto domowy ma delikatną obwódkę w tym samym kolorze co reszta obudowy – drobna rzecz, a cieszy.
W dużym skrócie: Samsung Galaxy A5 (2016) z zewnątrz to taki Samsung Galaxy S6, ale... ładniejszy. A także trochę większy i cięższy, głównie ze względu na dłuższą przekątną ekranu (5,2 cala zamiast 5,1 cala) i znacznie pojemniejszy akumulator (2900 mAh zamiast 2550 mAh). Projektanci Samsunga niejako wycisnęli esencję ze swojego flagowca i lekko ją doprawili, a rezultat tych zabiegów okazał się po prostu świetny. I odrobinę nieprzewidywalny, bo jednak nie spodziewaliśmy się tego, że nowy Galaxy A5 spodoba nam się bardziej niż Galaxy S6. Cóż, kolejny raz się okazało, że drobne zmiany mogą mieć zaskakująco duży wpływ na całokształt. Cieszy nas też, że coraz więcej producentów dostrzega zapotrzebowanie na świetnie wyglądające i wykonane smartfony średniej klasy i że firmy te nie pochodzą już tylko z Chin ;)
Praktyka
Użytkowanie Samsunga Galaxy A5 można podsumować w dwóch słowach: przyjemne i bezproblemowe. W czasie testów nie natknęliśmy się na żadną wadę ani dyskwalifikujący brak, a zamiast tego znaleźliśmy sporo rzeczy, za które można polubić ten telefon.
W dużej mierze jest to zasługa odchudzonego TouchWiza, znanego z Galaxy S6 i innych nowszych produktów Samsunga. Co prawda nadal jest co dopracowywać w tej nakładce, ale i tak jest ona o niebo lepsza i mniej frustrująca, niż jej starsze wersje, znane z przeładowania funkcjami i narzędziami oraz notorycznego mulenia. Mamy nadzieję, że Samsung utrzyma ten kierunek i będzie dodawać do swojego systemu tylko te faktycznie przydatne i działające rzeczy, a nie zbędne bajery, które bardziej przeszkadzają, niż pomagają.
Nowy Samsung Galaxy A5 został wyposażony w przydatny skaner linii papilarnych i obsługę Samsung Pay, usługi znanej z czołowych modeli tej firmy. Wiele osób chwali sobie wygodę autoryzacji biometrycznej i dobrze, że powoli trafia ona również do trochę tańszych smartfonów, ale trochę szkoda, że implementacja Samsunga nie jest aż tak szybka i wygodna jak w smartfonach Huawei, nowych Nexusach i urządzeniach Apple. Odblokowanie systemu trwa zauważalnie dłużej (choć nadal mówimy tu o czasie rzędu sekundy, góra dwóch) i oprogramowanie częściej domaga się powtórzenia skanowania, bo nie może rozpoznać odcisku.
Z łącznością jest wszystko w porządku: dwuzakresowy moduł Wi-Fi (ale bez obsługi Wi-Fi ac) działa bezproblemowo i nie dostrzegliśmy żadnych problemów z zasięgiem, jest modem LTE kategorii 6., Bluetooth 4.1, NFC i port USB z funkcją hosta (ale bez wyjścia obrazu). Słuchawka zapewnia dobrą jakość i głośność dźwięku w czasie rozmów. Czyli, tak jak wspomnieliśmy na początku tego podrozdziału, jest wszystko to, co najważniejsze, i wszystko, co najważniejsze, działa tak, jak powinno działać, lecz brakuje jakichś większych wyróżników i bardziej zaawansowanych rozwiązań.
To samo można powiedzieć o obsłudze multimediów: Samsung Galaxy A5 dekoduje filmy o rozdzielczości Full HD (także zakodowane kodekiem HEVC), obsługuje Miracast, a jego wyjście słuchawkowe i wbudowany głośnik są... wystarczające: pod względem jakości brzmienia i głośności balansują gdzieś w okolicy średniej, co w praktyce oznacza, że Galaxy A5 nie może rywalizować na tym polu ze starszymi flagowcami, które zdążyły stanieć do jego poziomu.
Nowoczesny ekran Super AMOLED
Matryce AMOLED nadal są postrzegane jako jedna z najważniejszych zachęt do zakupu smartfonów Samsunga i nie da się ukryć, że nie inaczej jest w przypadku drugiej generacji Galaxy A5. W nowym modelu zamontowano ekran naprawdę świetnej jakości, ustępujący temu z Galaxy S6 jedynie rozdzielczością (Full HD zamiast QHD). Może on świecić bardzo jasno, dzięki czemu da się z niego komfortowo korzystać nawet w bardzo słoneczną pogodę, idealnie odwzorowuje czerń, a także został wyposażony w fabrycznie skalibrowane profile kolorystyczne, więc z wyświetlanych barw będą zadowoleni zarówno puryści, szukający możliwie dobrego ich odwzorowania, jak i ci, którzy wolą większe nasycenie. Naprawdę jest tu wszystko to, czego oczekujemy od porządnego ekranu dobrej klasy.
Trzeba tylko pamiętać o typowych wadach matryc organicznych: z czasem mogą tracić swoją jasność i mogą się na nich pojawiać powidoki, a po ustawieniu niższej jasności mają problem z wyświetlaniem gładkich szarych teł. Zastosowane przez Samsunga powłoki antyrefleksyjne sprawiają też, że gdy na ekran Galaxy A5 spojrzy się pod dużym kątem, zaczynają być dostrzegalne fioletowe przebarwienia. Są to jednak drobiazgi, które w oczach zdecydowanej większości przyszłych użytkowników nie będą miały większego znaczenia w kontekście niepodważalnych zalet użytego wyświetlacza.
Bardzo solidny czas działania i szybkie ładowanie
Inną dużą zaletą tegorocznej wersji Samsunga Galaxy A5 jest czas działania. Stosunkowo energooszczędny procesor, nowoczesny wyświetlacz i akumulator o pojemności 2900 mAh po prostu zrobiły swoje. Nie dość, że właściwie nie ma tu elementów, które byłyby jakoś nadzwyczajnie łakome na prąd, to jeszcze te, które są, gdy już zaczynają potrzebować energii, mają do dyspozycji spory jej zapas. W czasie testów Galaxy A5 wielokrotnie byliśmy zaskoczeni tym, co wieczorem pokazywał wskaźnik akumulatora po całym dniu korzystania z hot-spota, słuchania muzyki, robienia zdjęć, nagrywania filmów, surfowania po sieci i korzystania z nawigacji. Naprawdę trzeba się postarać, żeby rozładować ten telefon w ciągu jednego dnia. Właściwie są tylko dwa sposoby: gry 3D i ustawienie maksymalnej jasności ekranu na cały czas użytkowania. Większość osób będzie jednak ładowała ten telefon raz na dwa, trzy dni. Skoro już przy tym jesteśmy, warto nadmienić, że nowy Samsung Galaxy A5 obsługuje funkcję szybkiego ładowania i jest sprzedawany z odpowiednią ładowarką, pozwalającą uzupełnić energię w stu procentach w mniej niż 2 godziny. Naprawdę kawał porządnej roboty.
Stabilizowany aparat i kamera Full HD
Aparaty o rozdzielczości 13 MP są już standardem w smartfonach, ale stabilizowana optyka nadal pozostaje towarem luksusowym. Dlatego bardzo nas cieszy, że stabilizowany, jasny obiektyw o przysłonie F/1.9 trafił do drugiej generacji Samsunga Galaxy A5, bo jest to dodatek zdecydowanie ważniejszy i przydatniejszy, niż kolejne piksele matrycy.
Oprogramowanie
Oprogramowanie jest oparte na rozwiązaniach znanych z Galaxy S6, a więc dziedziczy po nich wszystkie zalety i ograniczenia. Do tego dochodzi kilka dalszych problemów, które przypominają o tym, że Galaxy A5 to jednak nie jest Galaxy S6.
Mocne strony tego oprogramowania to czytelność, szybkość działania i sprawność automatyki, a jego najsłabszą stroną jest tak zwany tryb profesjonalny, który profesjonalny jest tylko z nazwy. Jeśli jednak najważniejsze jest dla Ciebie to, żeby dało się możliwie szybko uchwycić kadr, i nie planujesz grzebać w ręcznych ustawieniach, bo po prostu chcesz, by aparat... działał, to Galaxy A5 jest dla Ciebie.
Szkoda tylko, że tryb HDR jest mocno ograniczony w porównaniu ze swoim odpowiednikiem z Galaxy S5 i S6. Nie da się oglądać rezultatu na żywo, a maksymalna rozdzielczość obrazu zostaje ograniczona do około 8 MP. Na szczęście i tak zapewnia on miłe dla oka zdjęcia, więc łatwo mu wybaczyć te drobne niedociągnięcia, dość typowe dla sprzętu tej klasy.
Jakość obrazu
Jeśli ktoś z Was spodziewał się po aparacie Galaxy A5 jakości obrazu takiej, jaką zapewnia Galaxy S6, to mamy złą wiadomość: jeszcze nie teraz. Ogólną jakość zdjęć oceniamy jako dobrą: zakres tonalny jest stosunkowo duży, kolory są przyjemnie nasycone, a szczegółowość jest przyzwoita, jak na telefon średniej klasy. Jednak bliższe spojrzenie ujawnia sporą ilość szumu (nawet w niskich czułościach matrycy) i agresywne odszumianie, rozmywające drobne szczegóły. To odszumianie szczególnie mocno daje się we znaki podczas fotografowania w słabym oświetleniu, bo choć aparat Galaxy A5 (2016) ma stabilizowaną optykę, zdjęcia w pomieszczeniach i nocne wyglądają trochę gorzej, niż się spodziewaliśmy. Nasza ostateczna ocena aparatu Galaxy A5 to cztery z plusem, czyli jest szybko, łatwo i przyjemnie, ale jednak chciałoby się czegoś więcej.
Kamera
Kamera Galaxy A5 (2016) ma bardzo podstawową funkcjonalność i jest pozbawiona jakichkolwiek technicznych wodotrysków. Optyczna stabilizacja działa bardzo dobrze w czasie kręcenia z ręki, jakość wideo Full HD jest wysoka, ale... to właściwie tyle. Korygowanie ekspozycji nagrań jest niemożliwe (kamera zawsze korzysta z pomiaru matrycowego, co jest problematyczne, jeśli sporą część kadru zajmuje na przykład niebo, bo wtedy rezultat zawsze będzie się wydawał zbyt ciemny), nie ma tu trybu 1080p @ 60 kl./sek. ani obsługi rozdzielczości UHD. Krótko mówiąc, nie ma tu prawie niczego poza absolutnym, niezbędnym minimum. Mniej wymagający smartfonowi filmowcy może i nie zauważą tych braków, ale jednak liczyliśmy na znacznie więcej niż absolutne minimum po tym, jak smartfon ten pobudził nasz apetyt dopracowaniem i porządnym wyposażeniem...
Przykładowe zdjęcia
Przykładowe nagrania Full HD
Wydajność pozostaje słabą stroną serii A
Dobra wiadomość: nowy Samsung Galaxy A5 jest o wiele szybszy od swojego poprzednika. Zła wiadomość: nadal jest to najmniej wydajny smartfon tej klasy. I to niezależnie od wersji, bo w sklepach można spotkać zarówno Samsunga Galaxy A5 z ośmiordzeniowym Exynosem 7580 (to wersja, którą testujemy, w Polsce znacznie popularniejsza), jak i odmianę z ośmiordzeniowym Snapdragonem 615 (która ma trochę szybszy GPU i trochę wolniejszy CPU). Zapaleni gracze zdecydowanie powinni poszukać czegoś innego, ale jeśli wymagające gry 3D zupełnie Cię nie interesują i zależy Ci tylko na tym, by smartfon sprawnie radził sobie w codziennych zastosowaniach, to wiedz, że nowy Samsung Galaxy A5 nie zawiedzie. Odchudzony TouchWiz działa w nim bardzo żwawo i wyjąwszy gry właściwie nigdy nie brakowało nam wydajności, bo telefon w zdecydowanej większości sytuacji jest po prostu wystarczająco szybki. Nie oznacza to, że bronimy podejścia, które Samsung przyjął w serii A. Zwyczajnie stwierdzamy fakt, że rozwój smartfonowych procesorów doszedł do momentu, gdy coraz mniej osób naprawdę potrzebuje tych najmocniejszych jednostek centralnych.
Świat się kończy – Samsung robi fajne smartfony
Początek nowego roku przywitał nas przyjemną niespodzianką, ponieważ zupełnie nie spodziewaliśmy się aż tak dużych zmian w drugiej generacji Galaxy A5 i tego, że okaże się ona aż tak udana, a jej testy sprawią nam aż tyle frajdy. Samsung Galaxy A5 (2016) ma wszystko to, czego większość posiadaczy smartfona potrzebuje do pełni szczęścia: jest świetnie wykonany (i naszym zdaniem ładniejszy od Galaxy S6), ma bardzo dobry ekran o przyzwoitej rozdzielczości, niezły aparat ze stabilizacją, działa bardzo sprawnie (najnowsza aktualizacja oprogramowania dodatkowo mocno poprawiła zarządzanie pamięcią), bardzo długo działa (a gdy już go trzeba doładować, to wystarczy kilkanaście minut, by na wskaźniku systemowym pojawiło się dodatkowe kilkadziesiąt procent), no i wiele osób doceni wygodę, jaką zapewnia czytnik linii papilarnych.
Samsung Galaxy A5 wciąż nie jest rywalem dla flagowców, ale bardzo nam się podoba wybór tego, co wycięto z Galaxy S6, a co zostawiono, i widać, że zrobiono to z głową. Oczywiście, nie jest to sprzęt bez wad i A5 nowej generacji to nadal nie jest najbardziej opłacalny i najszybszy smartfon w swojej klasie. Dlatego uważamy, że jednak przydałaby mu się lekka obniżka ceny. Ale jeśli nie mierzysz jakości smartfona osiągami w AnTuTu, a przede wszystkim zależy Ci na tym, by sprzęt był bezproblemowy i zapewniał przyjemność z użytkowania – polecamy.
Do testów dostarczył: Samsung
Cena w dniu publikacji (z VAT): 1600 zł