Smartfony w cenie od 3000 zł do 4000 zł powoli stają się codziennością, ale blisko 6000 zł to dla mnie komedia. Choć jest to kawał dobrej techniki ukryty w małej obudowie, ceny osiągają absurdalny poziom.
O nowym smartfonie Apple, modelu iPhone X, pisaliśmy już w newsach, a także we wpisie na blogu PCLab.pl. Dzisiaj zajmiemy się podzespołami, które można kupić w tej cenie, by stworzyć fajny sprzęt ze stajni AMD lub Intela. Zresztą nie musi to być komputer: za takie pieniądze można przecież kupić konsolę i niezły telewizor lub dwie konsole i zapas gier, albo nawet trzy konsole (PlayStation 4 Pro, Xbox One X i Nintendo Switch), a i tak jeszcze coś zostanie.
Najpierw trochę zaszaleję i złożę samą jednostkę centralną, bez pozostałych podzespołów. Ktoś, kto ma już monitor, urządzenia peryferyjne i system operacyjny, może zbudować peceta, który zachwyci swoją mocą.
Jaki procesor AMD?
Odkąd pojawiły się pierwsze Ryzeny, oferta firmy z Sunnyvale zyskała na jakości. Według rankingu Skąpca z września tego roku Ryzen 5 1600 jest najchętniej kupowanym w Polsce modelem AMD. Wykorzystam ten układ w proponowanym zestawie. To bowiem świetny procesor, zapewniający 6 rdzeni i obsługę 12 wątków naraz, taktowany z częstotliwością 3,2–3,7 GHz, który pozwala się przy tym bez problemu podkręcić do 4 GHz. Przetestowaliśmy go kilka miesięcy temu. To godny rywal i5-7600K. Zauważalnie lepiej sprawdza się w zastosowaniach profesjonalnych i ogólnie wszędzie tam, gdzie wykorzystuje się wielowątkowość. Procesor jest sprzedawany w zestawie ze schładzaczem Wraith Spire.
Jaka pamięć operacyjna (RAM)?
W przypadku procesorów AMD Ryzen bardzo duże znaczenie ma szybko taktowana pamięć operacyjna. Mateusz Brzostek przygotował specjalny artykuł na ten temat, w którym wyjaśnił zależności i różnice w wydajności pomiędzy różnymi układami. Dzięki temu jeszcze lepiej zrozumiecie, dlaczego ten komponent jest tak istotny. Mamy taki budżet, że możemy sobie pozwolić na 16 GB pamięci (choć ceny modułów RAM bardzo wzrosły). Najlepiej sprawują się moduły oparte na kościach Samsung B, które bez problemu działają z nominalną prędkością 3200 MHz.
Seria G.Skill Flare X została stworzona specjalnie z myślą o układach AMD Ryzen i choć te moduły są nieznacznie droższe od innych, użytkownik ma pewność, że będzie mógł ustawić szybkie taktowanie.
Oczywiście, można zaoszczędzić i kupić tańszą pamięć o wolniejszym taktowaniu. Zestaw Corsair Vengeance 2 × 8 GB 3000 MHz CL15 za 699 zł powinien się sprawdzić równie dobrze i osiągnąć częstotliwość taktowania albo nominalną, albo 2933 MHz (choć ogólna wydajność platformy będzie nieznacznie mniejsza niż w ustawieniu 3200 MHz).
Jaka płyta główna?
Istotnym elementem jest płyta główna, która musi obsłużyć tak szybką pamięć i pozwolić na bezproblemowe podkręcenie procesora. Ci, którzy podkręcają, mają do wyboru chipsety B350 i Z370, ale ze względu na budżet, 5700 zł, zalecam ten pierwszy.
Jedną z ciekawszych płyt jest MSI B350 Tomahawk, którą testowaliśmy kilka miesięcy temu. To atrakcyjnie wyceniony produkt, który pozwoli przetaktować procesor do 4 GHz i obsłuży moduły RAM taktowane z częstotliwością 3200 MHz (najlepiej wyposażone w moduły Samsung B). Płyta obsługuje kod AGESA 1.0.0.6 (na dole naszego artykułu o płytach do Ryzena znajdziecie wyjaśnienie, czym jest ten kod).
Alternatywną opcją jest model Asus Prime B350 Plus za 435 zł. Obydwie płyty są porównywalne pod względem wyposażenia i zapewniają zbliżone możliwości podkręcania.
Jaka karta graficzna?
W budżecie sięgającym 5700 zł można zmieścić nawet GTX-a 1080, który pozwoli komfortowo zagrać w każdą grę w najwyższych ustawieniach jakości grafiki w rozdzielczości Full HD. Model referencyjny sprawdziliśmy w działaniu w zeszłym roku. GTX-a 1080 można kupić nawet za 2199 zł, ale wygląda na to, że w tej cenie układ chłodzenia nie będzie należał do najwydajniejszych i najcichszych.
Jaki zasilacz?
Mamy już cztery najważniejsze podzespoły. Pozostały: zasilacz, obudowa i dysk twardy.
Do naszego zestawu wystarczy zasilacz o mocy 550 W. Jedną z ciekawszych opcji jest model SilentiumPC Supremo L2 550 W z certyfikatem 80 Plus Gold. Nie jest modularny, ale został bardzo dobrze wykonany, jest objęty 5-letnią gwarancją (po rejestracji), ma wysokiej jakości kondensatory (z gwarancją wytrzymałości do 105 stopni Celsjusza) i jest bardzo dobrze wyceniony.
Jaki nośnik SSD?
SSD jest dzisiaj niemal obowiązkowym zakupem. Z jednej strony znacznie przyspiesza działanie komputera, z drugiej zaś te nośniki są jeszcze dość drogie, jak na pojemność, którą zapewniają. Jest kilka modeli, na które warto zwrócić uwagę, lecz w tym przypadku postawię na sprawdzony i zalecany w naszym teście model Crucial MX300 o pojemności 275 GB (256 GB dostępne dla użytkownika), oparty na kościach pamięci TLC 3D NAND, zapewniający szybkość odczytu i zapisu ponad 500 MB/s.
Jaki dysk twardy (HDD)?
Szybszy SSD przeznaczymy na system i najczęściej używane programy, ale ponieważ ma on pojemność tylko około 260 GB, niezbędny będzie też magazyn na pozostałe dane. Jednym z lepszych dysków twardych jest obecnie model Toshiby P300 o pojemności 1 TB, dostępny w atrakcyjnej cenie.
Możemy zrezygnować z dysku twardego i kupić tańszą pamięć operacyjną, co pozwoli dobrać większy SSD, na przykład model Crucial MX300 525 GB, kosztujący 649 zł.
Obudowa?
Obudowa to w zdecydowanej większości przypadków kwestia gustu. Ciekawe i dobrze wykonane są choćby produkty Phanteksa, NZXT i Corsaira, ale żeby się zmieścić w budżecie, wybrałem sprawdzony model SilentiumPC.
Ciekawą opcją, choć znacznie droższą, jest także model NZXT Elite S340, kosztujący 479 zł (który można kupić, zaoszczędziwszy na pamięci). Śliczny jest też Phanteks Enthoo Evolv, ale trzeba za niego zapłacić aż 799 zł.
To ile za cały zestaw?
Wszystkie powyższe podzespoły (uwzględnione na zdjęciach) łącznie kosztują 5597 zł i zapewniają świetną wydajność. Uwzględniwszy tańsze zamienniki (pamięć i kartę graficzną), można kupić podobny komputer za 5208 zł. Zostaje nam jeszcze 500 zł na pozostałe wydatki i jeśliby się uprzeć, można by w tej kwocie zmieścić jakikolwiek monitor 24-calowy i niezbędne urządzenia peryferyjne. Ale rzućmy okiem na to, o czym jeszcze trzeba pamiętać.
Monitor, urządzenia peryferyjne i system operacyjny
Dobierzmy monitor na podstawie jednego z naszych testów. W cenie do 600 zł można kupić 24-calowy wyświetlacz z matrycą IPS o rozdzielczości Full HD.
Do tego potrzebujemy klawiatury i myszki. Można się posłużyć jednym z gotowych zestawów, żeby sporo zaoszczędzić. Wybierzmy na przykład bezprzewodową propozycję Della. Tych, którzy chcieliby mieć coś lepszego, odsyłam do artykułu Damiana, w którym przedstawia on ciekawe myszy w poszczególnych przedziałach cen.
Przydadzą nam się jakiekolwiek głośniki, przecież muzyka sama się nie odtworzy. Tutaj też nie zaszalejemy – wystarczy na przykład zestaw 2.1 Logitecha o mocy 25 W.
Monitor, urządzenia peryferyjne i system operacyjny łącznie będą nas kosztowały 1282 zł, co w połączeniu z tak wydajną jednostką centralną daje aż 6879 zł. Żeby się zmieścić w cenie iPhone'a X, musimy zaoszczędzić blisko 1200 zł.
Na czym zaoszczędzimy?
Bez zmiany żadnego z pozostałych elementów możemy dobrać GTX-a 1060 6 GB, co znacznie ograniczy możliwość gry w wysokich ustawieniach jakości, ale taka karta kosztuje około 1400 zł.
Chciałbym polecić model Radeon RX 580, który w naszym teście wypadł nieco lepiej od GTX-a 1060. Gdyby kosztował tyle, ile kosztował w dniu opublikowania tamtego artykułu, 1139 zł, moglibyśmy natychmiast osiągnąć wyznaczony limit – 5700 zł. Niestety, obecnie te karty kosztują około 1600 zł, co czyni je kompletnie nieopłacalnym zakupem.
Pozostaje 300 zł, które pozwoli zaoszczędzić albo wybór tańszej pamięci, albo rezygnacja z dysku twardego (HDD), którego zakup można odłożyć na następny miesiąc lub o kilka tygodni. Zobaczmy, czy złożymy coś podobnego z procesorem Intela.
Zestaw oparty na procesorze Intela nie będzie znacząco odbiegać od konfiguracji, którą zaproponowałem na poprzedniej stronie. Poza procesorem zmienią się głównie pamięć i płyta główna.
Jaki procesor Intela?
W przyjętym budżecie możemy się rozejrzeć za dwiema jednostkami. Albo weźmiemy tańszy układ Core i5-7500, kosztujący 829 zł, ale z układem chłodzenia typu „box” i wolniej taktowany, albo droższy i5-7600K, do którego trzeba dokupić schładzacz. Zyskamy jednak na wydajności, i to nawet w fabrycznej konfiguracji, a poza tym podkręcimy sprzęt, co może mieć duże znaczenie.
Core i5 lepiej od Ryzena 5 1600 sprawdzi się w niektórych grach (co wynika z naszych testów), ale gorzej w większości programów użytkowych. Wszystko zależy od preferencji i przeznaczenia komputera. Mocno zalecam w tym przypadku podkręcanie, bo dopiero wtedy i5-7600K może pokazać pazur.
Jaki schładzacz?
W tym zestawie będzie niezbędny, żeby procesor w ogóle mógł funkcjonować. Jest wiele schładzaczy CPU, ale w cenie do 150 zł właściwie wszystkie są porównywalne. Szczególną uwagę warto zwrócić na propozycję polskiej firmy SilentiumPC. Model Fortis 3 pozwala na montaż wysokich modułów pamięci i wykorzystuje cichy 140-milimetrowy wentylator. Mieści się w naszym budżecie i sprosta zadaniu.
Jaka pamięć operacyjna (RAM)?
W przypadku procesorów Intela szybkość taktowania pamięci także ma znaczenie, choć nie tak duże jak w konfiguracji z procesorami AMD Ryzen. Tutaj też wybieramy spośród modeli, które są taktowane z częstotliwością przynajmniej 3000 MHz i mają małe opóźnienia (CL15).
Jednym z ciekawiej wycenionych zestawów jest G.Skill Ripjaws V. Te moduły osiągają częstotliwość 3000 MHz przy opóźnieniach CL15, czyli mieszczą się w moich założeniach.
Alternatywną opcją są białe moduły Corsair Vengeance LPX o niskim profilu, które są nieznacznie droższe, bo kosztują 659 zł, ale być może dla estetów bardziej atrakcyjne (a już na pewno dla posiadaczy ogromnych schładzaczy CPU). Również osiągają 3000 MHz i mają opóźnienia CL15.
Jaka płyta główna?
Dzisiaj wybór płyty głównej jest uzależniony od tolerancji na podświetlenie LED RGB. Oczywiście, w większości modeli można je wyłączyć, ale postaram się wskazać też konstrukcję dobrą i zarazem stonowaną, o nienagannym wyglądzie i bez nachalnego podświetlenia. Ponieważ wykorzystujemy procesor i5-7600K, który można podkręcić, rozejrzymy się wśród płyt z chipsetem Z270 i rozbudowaną sekcją zasilania.
Niestety, dzisiejsze ceny płyt głównych nie są zbyt zachęcające. ASRock ma w swojej ofercie atrakcyjny model w ciekawej kolorystyce. ASRock Fatal1ty Z270 Gaming K4 zadowoli tych, którzy korzystają z dużej liczby nośników danych, bo ma sześć złączy SATA i dwa M.2. Do tego jest wyposażony w niezłą kartę dźwiękową i mocną sekcję zasilania, która powinna umożliwić bezproblemowe podkręcenie procesora do 5 GHz.
Alternatywną opcją mogą być: Gigabyte GA-Z270 Gaming K3 za 519 zł i MSI Z270 Tomahawk Arctic, płyta kosztująca 559 zł i zachwycająca wyglądem.
Jaka karta graficzna?
W budżecie sięgającym 5700 zł można zmieścić nawet GTX-a 1080, który pozwoli komfortowo zagrać w każdą grę w najwyższych ustawieniach jakości grafiki w rozdzielczości Full HD. Model referencyjny sprawdziliśmy w działaniu w zeszłym roku. GTX-a 1080 można kupić nawet za 2199 zł, ale wygląda na to, że w tej cenie układ chłodzenia nie będzie należał do najwydajniejszych i najcichszych.
Niestety, dopóki ceny kart graficznych nie wrócą do stanu sprzed kilku miesięcy, nie będzie wielu alternatywnych opcji. Niektóre modele GTX-a 1070 są droższe od wybranego przeze mnie, co już tworzy kuriozalną sytuację.
Jaki zasilacz?
Mamy już cztery najważniejsze podzespoły. Pozostały: zasilacz, obudowa i dysk twardy. Do naszego zestawu wystarczy zasilacz o mocy 550 W. Jedną z ciekawszych opcji jest model SilentiumPC Supremo L2 550 W z certyfikatem 80 Plus Gold. Nie jest modularny, ale został bardzo dobrze wykonany, jest objęty 5-letnią gwarancją (po rejestracji), ma wysokiej jakości kondensatory (z gwarancją wytrzymałości do 105 stopni Celsjusza) i jest bardzo dobrze wyceniony.
Jaki nośnik SSD?
SSD jest dzisiaj niemal obowiązkowym zakupem. Z jednej strony znacznie przyspiesza działanie komputera, z drugiej zaś te nośniki są jeszcze dość drogie, jak na pojemność, którą zapewniają. Jest kilka modeli, na które warto zwrócić uwagę, lecz w tym przypadku postawię na sprawdzony i zalecany w naszym teście model Crucial MX300 o pojemności 275 GB (256 GB dostępne dla użytkownika), oparty na kościach pamięci TLC 3D NAND, zapewniający szybkość odczytu i zapisu ponad 500 MB/s.
Jaki dysk twardy (HDD)?
Szybszy SSD przeznaczymy na system i najczęściej używane programy, ale ponieważ ma on pojemność tylko około 260 GB, niezbędny będzie też magazyn na pozostałe dane. Jednym z lepszych dysków twardych jest obecnie model Toshiby P300 o pojemności 1 TB, dostępny w atrakcyjnej cenie.
Możemy zrezygnować z dysku twardego i kupić tańszą pamięć operacyjną, co pozwoli dobrać większy SSD, na przykład model Crucial MX300 525 GB, kosztujący 649 zł.
Jaka obudowa?
Obudowa to w zdecydowanej większości przypadków kwestia gustu. Ciekawe i dobrze wykonane są choćby produkty Phanteksa, NZXT czy Corsaira, ale żeby się zmieścić w budżecie, wybrałem sprawdzony model SilentiumPC.
Ciekawą opcją, choć znacznie droższą, jest także model NZXT Elite S340, kosztujący 479 zł (który można kupić, zaoszczędziwszy na pamięci). Śliczny jest też Phanteks Enthoo Evolv, ale trzeba za niego zapłacić aż 799 zł.
To ile za cały zestaw?
Wszystkie powyższe komponenty (uwzględnione na zdjęciach) dają nam kwotę 5689 zł i zapewniają świetną wydajność. Wybór tańszej karty graficznej zmniejsza ją do 5519 zł. Wyszło więc trochę drożej niż w przypadku alternatywnego zestawu opartego na podzespołach AMD. Za 200 zł dokupimy co najwyżej jakieś urządzenia peryferyjne.
Monitor, urządzenia peryferyjne i system operacyjny
Dobierzmy monitor na podstawie jednego z naszych testów. W cenie do 600 zł można kupić 24-calowy wyświetlacz z matrycą IPS o rozdzielczości Full HD.
Do tego potrzebujemy klawiatury i myszki. Można się posłużyć jednym z gotowych zestawów, żeby znacznie zaoszczędzić. Wybierzmy na przykład bezprzewodową propozycję Della. Tych, którzy chcieliby mieć coś lepszego, odsyłam do artykułu Damiana, w którym przedstawia on ciekawe myszy w poszczególnych przedziałach cen.
Przydadzą nam się jakiekolwiek głośniki, przecież muzyka sama się nie odtworzy. Tutaj też nie zaszalejemy – wystarczy na przykład zestaw 2.1 Logitecha o mocy 25 W.
Monitor, urządzenia peryferyjne i system operacyjny łącznie kosztują 1282 zł, co w połączeniu z tak wydajną jednostką centralną daje aż 6971 zł. Żeby się zmieścić w cenie iPhone'a X, musimy zaoszczędzić blisko 1300 zł.
Na czym zaoszczędzimy?
Bez zmiany żadnego z pozostałych elementów możemy dobrać GTX-a 1060 6 GB, co znacznie ograniczy możliwość gry w wysokich ustawieniach jakości, ale taka karta kosztuje około 1400 zł.
Chciałbym polecić model Radeon RX 580, który w naszym teście wypadł nieco lepiej od GTX-a 1060. Gdyby kosztował tyle, ile kosztował w dniu opublikowania tamtego artykułu, 1139 zł, moglibyśmy natychmiast osiągnąć wyznaczony limit – 5700 zł. Niestety, obecnie te karty kosztują około 1600 zł, co czyni je kompletnie nieopłacalnym zakupem.
Pozostaje około 400 zł, które pozwoli zaoszczędzić zakup mniejszej ilości pamięci i tańszego schładzacza albo rezygnacja z podkręcania procesora i wybór modelu i5-7500. Wtedy możemy kupić tańszą płytę główną z chipsetem B250 (np. model Asus Prime B250-Plus za 340 zł) oraz tańszą pamięć (np. Kingston HyperX Fury 2 × 4 GB 2133 MHz CL14 za 329 zł) i nie będziemy musieli kupować dodatkowego schładzacza, ale zauważalnie stracimy na wydajności.
To co zrobić?
Jak widzicie, w cenie smartfona można dzisiaj kupić bardzo wydajną platformę, ale trzeba pamiętać o dodatkowych elementach zestawu. Czasem duże znaczenie ma też taka drobnostka jak karta sieciowa USB, która trochę kosztuje (np. Netgear Adapter AC600 za 119 zł), a przecież bez niej nie podłączymy się do internetu (jeżeli płyta główna nie ma wbudowanej karty Wi-Fi).
Artykuł ma charakter poglądowy. Cieszy mnie jednak, że wreszcie mamy do wyboru konkurencyjne produkty w różnych przedziałach cen i że wybór jednej albo drugiej marki nie wiąże się z ograniczoną funkcjonalnością albo wydajnością.
Jest też dostępne alternatywne rozwiązanie Samsunga, które pozwala za pomocą platformy DeX stworzyć z Galaxy S8 lub Note'a 8 namiastkę komputera. Jak wynika z testów naszych kolegów z „Komputer Świata”, spisuje się zaskakująco dobrze.
Jakie macie pomysły na wydanie 5700 zł? Może macie jakieś nietuzinkowe propozycje?