Jak wymienić ekran w Kindle'u?
Kiedy pęknie ekran...
Nie ma co jednak załamywać rąk. Kindle został pomyślany jako urządzenie podróżne i to naturalne, że trzymany w plecaku, torbie lub wśród rozbieganych dzieci może się uszkodzić. Na szczęście funkcjonalność idzie tutaj w parze z elegancją konstrukcji. Kindle jest bardzo prostej budowy, co pozwala samodzielnie go naprawić nawet największemu laikowi. Nim jednak krok po kroku pokażemy, jak to zrobić, kilka słów wyjaśnienia.
Amazon, całkiem zresztą zasłużenie, słynie ze swojego rewelacyjnego biura obsługi klienta. Po pierwsze, każdy Kindle jest objęty roczną gwarancją i jakiemukolwiek uszkodzeniu by w tym czasie uległ, zostanie bez żadnych kosztów wymieniony na nowy egzemplarz. Wystarczy skontaktować się z biurem obsługi klienta (niestety, na razie nie ma polskiego oddziału Amazona – pozostaje konwersacja w innych językach). Zgłaszamy problem, i już wkrótce otrzymujemy nowego Kindle'a, nawet jeszcze przed odesłaniem starego (oczywiście, zwrot jest obowiązkowy). Mało tego, w przypadku bezsprzecznej winy producenta koszty wysyłki uszkodzonego egzemplarza pokrywa Amazon. Co jednak zrobić, gdy gwarancja się skończyła? Istnieją trzy rozwiązania.
Dwa pierwsze wymagają skontaktowania się z biurem obsługi. Mamy do wyboru: pozwolić Amazonowi naprawić urządzenie (co najczęściej sprowadza się do wymiany) albo kupić nowy egzemplarz z odpowiednią zniżką. Naprawa jest zazwyczaj sporo tańsza (zależnie od modelu), zwłaszcza że owe zniżki nie są szczególnie atrakcyjne (chociaż to już zależy od konkretnego przypadku i bieżącej oferty). Dla przykładu, serwis wersji Kindle Keyboard 3G w Amazonie kosztuje 65 dol. plus koszty wysyłki i podatki (łącznie ok. 100 dol.). Kupno nowego bez zniżki oznacza wydatek 159 dol. plus koszty. Jeśli doliczymy VAT oraz zaliczkę na cło i przesyłkę, cała kwota wyniesie około 210 dol. Oczywiście, cena zależy od modelu. Na przykład na klasycznego Kindle'a trzeba wydać 69 dol. netto (w tzw. special offers). Ale trzeba pamiętać, że dostajemy wtedy model pozbawiony możliwości nawiązywania połączeń 3G, na którego ekranie wyświetlają się reklamy. Jeśli to właśnie taki Kindle się uszkodził, warto rozważyć, czyby nie dogadać się z Amazonem. Kupno nowego najtańszego wariantu może być najrozsądniejszym rozwiązaniem.
Trzecią opcją, zdecydowanie najtańszą w przypadku wszystkich innych modeli poza klasycznym z reklamami, jest naprawienie Kindle'a samodzielnie. Można poszukać części w Polsce (np. w serwisach aukcyjnych), ale trudno będzie o dobrą cenę. Można też zamówić ekran bezpośrednio u producenta, czyli w Chinach. Zamawiając część od chińskiego dostawcy, płacimy 39 dol. bez dalszych kosztów. To nie lada oszczędność.
Czy to bezpieczne? Część kupujemy na zagranicznych serwisach internetowych. Płacimy kartą albo za pośrednictwem PayPala lub Western Union – do wyboru, do koloru. Można wybrać przesyłkę kurierem, która jest płatna (ale szybsza), lub zwykłą pocztą. Paczka pocztowa dotrze nieco później, za to bez dalszych kosztów. We wszystkich znanych nam przypadkach darmowej wysyłki ekrany dochodziły w 2–4 tygodnie, zapakowane bardzo szczelnie, grubo owinięte folią bąbelkową, w nienagannym stanie. Z pewnością istnieje ryzyko, że paczka nie uniknie przygód (chociaż raczej się nie zagubi – można ją śledzić w internecie), ale nie jest większe, niż gdy kupuje się tę część w Polsce.
Krok 1. Rozbieramy Kindle'a
No dobrze, a jak wymienić ekran? Bardzo prosto. Oto w kilku krokach przedstawimy, jak to samodzielnie zrobić. Cała operacja nie powinna zająć więcej niż 20 minut. To, co jest potrzebne, to malutki śrubokręt, tzw. okularowy, i coś do podważenia zatrzasków, może to być cienka plastikowa karta (np. z programu lojalnościowego). Plastik nie powygina i nie porysuje obudowy, dlatego jest bezpieczniejszy. Na niektórych aukcjach ekran jest sprzedawany wraz ze specjalną, przeznaczoną do podważania łopatką. Wymianę pokażemy na przykładzie cieszącego się uznaniem modelu Kindle Keyboard 3G. Poza klawiaturą ma on (jako jedyny) głośniki oraz modem 3G (dostępny także w modelu Paperwhite 3G, niestety – z ograniczeniami), pozwalający łączyć się z internetem za darmo w ponad setce krajów świata (do 50 MB miesięcznie). Niemniej każdy Kindle, z wyjątkiem drobnych niuansów (wspomniany modem, głośniki), wygląda w środku bardzo podobnie, dlatego niniejszy poradnik dotyczy wszystkich wersji tego e-czytnika.
Rozebranie obudowy
Obudowa Kindle'a składa się z dwóch części, przedniej i tylnej. Do przedniej przytwierdzony jest ekran. Tylna wciśnięta jest na zatrzaski (patrz zdjęcia). Wyłączonego Kindle'a kładziemy ekranem w dół. Najłatwiej zacząć podważanie obudowy od wciśnięcia „lewarka” w szpary przy bocznych przyciskach, następnie wsuwając go dalej wzdłuż linii łączenia. Podważamy, lekko pchając „lewarek” w dół, aż zaczep wyskoczy. Przesuwając się wzdłuż, robimy to samo z następnym. Kiedy zaczepy z jednej strony zostaną już zdjęte, można zwyczajnie chwycić klapkę w palce i z wyczuciem, pociągając ku sobie, odczepić pozostałą część. Szansa połamania obudowy jest naprawdę znikoma. Co najwyżej można nieco odkształcić plastik w miejscach podważenia, jeśli używany do tego celu przedmiot jest zbyt wąski (np. śrubokręt). Ostrożność i wyczucie są zalecane po to, by nie uszkodzić elementów zamontowanych na płytce drukowanej przez niefrasobliwe operowanie ostrym narzędziem.
Krok 2. Wyjmowanie akumulatora
Oczom ukazuje się płytka drukowana wraz z zamontowanymi na niej elementami (patrz zdjęcia). Wiele dostępnych w internecie poradników mylnie radzi użytkownikom rozebranie Kindle'a na części pierwsze. Tak naprawdę nie jest to konieczne, jeśli chodzi wyłącznie o wymianę ekranu. Odkręcimy tylko śrubki akumulatora i obudowy, a jedyną taśmą do odpięcia będzie połączenie z ekranem.
Pierwszą czynnością, jaką zalecamy ze względów bezpieczeństwa (da się wymienić ekran i bez tego), jest wyjęcie akumulatora. Jedynym powodem jest to, aby nie dopuścić do sytuacji, gdy podczas naprawy sprzęt zostanie przypadkowo włączony, o co nie będzie trudno przy wyjmowaniu płytki drukowanej. Wymiana elementów, kiedy urządzenie jest włączone, jest zdecydowanie złym pomysłem: może powodować trudne do przewidzenia uszkodzenia.
Akumulator wyjmiemy, wykręcając dwie przytrzymujące go u dołu śrubki. Unosimy jego dół i wysuwamy z miejsca, w którym się znajduje.
Odkręcanie śrubek
Zanim odkręcimy płytkę, odczepiamy taśmę łączącą ją z ekranem. Złącze znajduje się zaraz pod akumulatorem. Taśma wsunięta jest „na wcisk”. Dlatego delikatnie wsuwamy mały śrubokręt pod kwadratowe zwieńczenie taśmy i podważamy. Po wymianie ekranu przywrócenie połączenia będzie równie proste. Wystarczy, napierając palcem od góry, wcisnąć złącze z powrotem w pierwotne położenie. Producent przewidująco umieścił w tym miejscu kawałek gąbki.
Możemy przystąpić do odkręcania. Nie licząc już odkręconych śrubek, interesuje nas 8 srebrnych oraz 11 czarnych (patrz zdjęcia).
Krok 3. Wymiana ekranu
W tej chwili nic już nie trzyma płytki drukowanej, dlatego wyjmujemy ją z pierwotnego położenia, podważając od strony głośników (góry). Uwaga na spód Kindle'a: znajdują się tam przyciski, na które lepiej uważać, bo mogą wypaść z przeznaczonego na nie miejsca, zwłaszcza wyłącznik. Nic wielkiego się nie stanie, ale lepiej być na to przygotowanym, żeby później nie szukać niesfornego kawałka plastiku pod biurkiem :-)
Płytkę odkładamy na bok i przyglądamy się przedniej obudowie. Ekran Kindle'a jest większy niż to, co widzimy normalnie; nieco zachodzi pod obudowę, a jego brzegi są z nią połączone specjalnym klejem. Delikatnie naciskamy przy krawędziach wyświetlacza, by oddzielić go od plastiku.
Teraz pozostaje tylko umieścić w tym samym miejscu nowy ekran. Najlepiej po prostu uważnie umieścić go na leżącej przedniej części obudowy, a następnie lekko docisnąć na krawędziach, by się upewnić, że równo przylega. Robimy to ostrożnie, bo jak pamiętamy, ekrany te są delikatne. Nakładamy płytkę, przykręcamy śrubki, łączymy taśmę ekranu, wsadzamy akumulator i wciskając go palcami, zakładamy tylną część obudowy. Gotowe. Możemy sprawdzić efekt działania swojego „domowego” serwisu.
Podsumowanie
Mamy nadzieję, że ten prosty poradnik pozwoli nawet zupełnie atechnicznym użytkownikom Kindle'a samodzielnie go naprawić. Jak pokazaliśmy, jest to czynność naprawdę prosta, której nie trzeba się obawiać. Zwracamy też uwagę na to, że nie trzeba rozkręcać urządzenia w takim stopniu, jak sugerują to przeróżne porady na forach internetowych.