Pierwsze kroki z Androidem
Coraz trudniej spotkać kogoś, kto nie używa smartfona czy tabletu. Urządzenia te, początkowo traktowane wyłącznie w kategoriach gadżetu, umieją coraz więcej i skutecznie zastąpiły telefony, aparaty i odtwarzacze muzyki. Jednak kupno smartfona lub tabletu wiąże się z wyborem systemu operacyjnego. Najważniejsze opcje to: Android, iOS (system w urządzeniach Apple), Windows Phone (Phone za jakiś czas zniknie z nazwy systemu Microsoftu dla smartfonów) i Windows (tylko w tabletach), z których największy udział w rynku ma Android. Google cyklicznie wprowadza jego nowe wersje, a najnowsza, oznaczona numerem 5.0, zaprezentowana w listopadzie 2014 roku, została nazwana Lollipop („lizak”). Warto wspomnieć, że Google w kolejnych wersjach systemu trzyma się konwencji literowo-cukierniczej, i tak poprzedni Android 4.4 miał nazwę zaczynającą się od K (KitKat), Android 4.3 – od J (Jelly Bean), a Android 4.0 – od I (Ice Cream Sandwich – „lodowa kanapka”).
Porównanie wymienionych systemów czy ich wad i zalet jest tematem na osobny artykuł, a dziś skupimy się na Androidzie oraz poradach dla tych, którzy wcześniej nie mieli z nim do czynienia. Jednak nawet doświadczonych użytkowników tego systemu zachęcamy, by zapoznali się z tym poradnikiem, bo całkiem możliwe, że poznają dzięki temu jakieś nowe i ciekawe narzędzia.
Oto lista 10 kroków, które pomogą lepiej poznać Androida i skonfigurować system pod kątem własnych potrzeb.
Krok 1. Internet, konto Google i synchronizacja
Czasy, gdy telefon mógł działać bez dostępu do internetu, bezpowrotnie minęły. Trudno się temu dziwić, skoro Wi-Fi już nie jest ekstrawagancją, a pakiety internetowe są tanie i popularne. Oczywiście, przy dużym samozaparciu można używać smartfona czy tabletu bez dostępu do globalnej sieci, ale w ten sposób traci się dostęp do lwiej części funkcjonalności i wtedy pod znakiem zapytania staje sensowność zamiany „zwykłego” telefonu na smartfon.
Przy pierwszym uruchomieniu telefonu system poprosi o wybranie języka (w razie potrzeby można go później zmienić) oraz zaproponuje połączenie się z siecią bezprzewodową. Warto mieć przygotowane hasło do Wi-Fi, bo jeśli ten krok zostanie pominięty, telefon połączy się z internetem, korzystając z usługi operatora komórkowego. Może to być kosztowne dla osób, które nie mają wykupionego pakietu danych, a zakładając, że użytkownik dopiero co przesiadł się ze zwykłego telefonu, można przyjąć, że takiego pakietu nie ma, ponieważ nie był mu potrzebny. Zdecydowanie zalecamy kupienie u operatora pakietu o wielkości chociażby 100 MB, który pozwoli uchronić się od niespodziewanych kosztów. Dla początkujących użytkowników 500 MB miesięcznie powinno w zupełności wystarczyć do podstawowych zastosowań, takich jak sprawdzanie poczty i przeglądanie stron internetowych. W tabletach bez modemu 3G/LTE sieć Wi-Fi jest jedynym oknem na świat.
Następnym krokiem jest zalogowanie się do konta Google. Jeżeli korzystałeś wcześniej z Gmaila, możesz użyć loginu i hasła do tej usługi, w przeciwnym razie będziesz mógł założyć nowe konto. I znów: korzystanie z konta Google w urządzeniu z Androidem nie jest wymagane, ale bez tego nie będzie można na przykład pobierać nowych gier czy narzędzi ze sklepu. Ekosystem usług Google opiera się na wspomnianym koncie, więc zalecamy jego użycie.
Niektórzy producenci sprzętu modyfikują Androida i dodają do niego nowe funkcje, czego dobrym przykładem jest Samsung. Firma ta w swoich urządzeniach dostarcza usługi i narzędzia, które w pewnym stopniu mogą rywalizować z ofertą Google, i dlatego telefon może zaproponować zalogowanie się do dodatkowego konta, w tym przypadku Samsunga. Wiele osób i tak nie korzysta z usług dostarczonych przez producentów sprzętu i one mogą pominąć rejestrację. Jeśli jednak takie dodatkowe konto okaże się potrzebne, bez problemu będzie można je założyć.
Następnie system zapyta, czy przechowywać kopię zapasową danych (zapasowe dane programów, hasła Wi-Fi czy inne ustawienia) na serwerze Google. Jest to dość delikatna kwestia, ponieważ wiąże się z prywatnością. Część użytkowników zrezygnuje z tej opcji, choć zaletą jest możliwość odzyskania części danych w razie awarii lub kradzieży sprzętu. Podobną opcją, choć bardziej rozbudowaną, są ustawienia synchronizacji. Można wybrać, które dokładnie dane mają zostać umieszczone na serwerach Google, co też wiąże się z kwestią prywatności. Nie ma co ukrywać, że najwygodniej jest synchronizować wszystko, co tylko się da, gdyż w ten sposób można sobie zapewnić łatwy dostęp do kalendarza czy kontaktów z poziomu komputera, ale pozostawiamy to do indywidualnej oceny.
Krok 2. Instalowanie programów i zarządzanie nimi
Urządzenie z Androidem zaraz po wyjęciu z pudełka najczęściej zapewnia dość skromny zestaw oprogramowania. Oczywiście, ponownie wszystko zależy od producenta, na przykład Samsung wręcz lubuje się w uszczęśliwianiu na siłę użytkownika przez dodawanie narzędzi dosłownie do wszystkiego. Jednak możliwość instalowania dodatkowych programów to jedna z głównych różnic między sprzętem z Androidem a tradycyjnymi komórkami. Zupełnie jak w zwykłym komputerze można instalować gry oraz programy użytkowe, których funkcjonalność jest ograniczona wyłącznie kreatywnością twórców. Zaryzykujemy wręcz stwierdzenie, że trudno byłoby znaleźć zadanie, któremu nie podoła żadne narzędzie ze sklepu Play. Na ekranie smartfona czy tabletu można bez problemu edytować dokumenty, sprawdzić rozkład jazdy komunikacji miejskiej, opłacić rachunki lub podzielić się zdjęciem ostatniego posiłku w witrynie społecznościowej.
Podstawowym narzędziem do pobierania m.in. nowych programów jest sklep Google Play. Dostęp do niego można uzyskać za pomocą preinstalowanego narzędzia bądź z poziomu przeglądarki internetowej, pod adresem https://play.google.com. By z niego skorzystać, trzeba mieć konto Google – i już na poprzedniej stronie wspominaliśmy, jak ważne jest ono w Androidzie. Co ważne, w Google Play oprócz programów użytkowych znajdziemy gry, filmy, muzykę oraz książki. Ogromną zaletą jest bardzo duża liczba bezpłatnych pozycji, które wcale nie muszą ustępować płatnym odpowiednikom. Często programiści przygotowują dwie wersje swojego produktu: darmową oraz płatną, o powiększonej funkcjonalności. Dzięki temu użytkownik może zadecydować, czy narzędzie jest warte swojej ceny.
Sposobów płacenia jest kilka. Najprościej jest podać numer karty, a wtedy opłata zostanie pobrana bezpośrednio z konta bankowego, jednak osoby szczególnie dbające o swoją prywatność, by zwiększyć bezpieczeństwo transakcji, mogą użyć jednej z kart debetowych typu pre-paid, oferowanych przez niektóre banki czy w witrynach aukcyjnych.
Drugą opcją jest dopisanie kwoty do rachunku za telefon, na co pozwala każdy z czterech czołowych polskich operatorów. Odracza to pobranie środków z konta: płacimy dopiero wraz z najbliższym rachunkiem, choć w razie nierozsądnego korzystania ze sklepu kwota do zapłaty łatwo może się okazać zaskoczeniem. Opcja ta może być również dostępna użytkownikom ofert na kartę, ale po szczegóły odsyłamy do regulaminu usługi konkretnego operatora.
Ostatnią możliwością jest skorzystanie z kart upominkowych Google Play, które można kupić w wybranych punktach sprzedaży. W Polsce jest to możliwe m.in. w sieci HDS (InMedio, Relay, 1 minute). Pozwalają one doładować konto określoną kwotą, którą można później wykorzystać na zakupy w sklepie Google.
Jednak po zainstalowaniu zbyt dużej liczby programów może się okazać, że zajęta jest spora część pamięci operacyjnej (RAM) lub wbudowanej, a sprzęt w efekcie zdecydowanie zwolnił. Remedium jest odinstalowanie zbędnych pozycji z poziomu sklepu Google lub z menu Aplikacje w ustawieniach systemowych...
...bądź przeniesienie części z nich na kartę pamięci SD (oczywiście, o ile w urządzeniu można ją zamontować), co pozwoli odzyskać część miejsca. W wielu wersjach Androida można to zrobić po wyświetleniu szczegółowych informacji o programie...
...albo za pomocą narzędzia Przenieś na kartę SD, dostępnego w sklepie Play.
Krok 3. Kontakty
Podejście do kwestii kontaktów w Androidzie różni się od tego, które znamy z tradycyjnych telefonów. Wcześniej dane kontaktowe można było przechowywać albo na karcie SIM, albo bezpośrednio w telefonie. Druga opcja pozwalała zapisać większą ilość informacji dla wybranego kontaktu, na przykład adres lub wiele numerów, ale wada tego rozwiązania ujawniała się przy zmianie urządzenia. W jakiś sposób trzeba było przenieść kontakty do nowego, a wtedy do wyboru były dwie opcje. Pierwsza to eksportowanie danych na kartę SIM, co wiązało się z ograniczeniem do 250 pozycji oraz utratą części dodatkowych danych. Druga to użycie komputera i eksportowanie danych do pliku *.csv, choć nie każdy telefon to umożliwiał.
Posiadacz sprzętu z Androidem, w zależności od wybranego sposobu, może postąpić dwojako. Do eksportowania kontaktów na kartę SIM warto użyć na przykład narzędzia SIM Contacts, dostępnego w sklepie Google Play, które umożliwi ich wygodne skopiowanie.
Ważna uwaga: w większości urządzeń można wybrać, gdzie kontakt ma zostać utworzony. Do wyboru zwykle mamy konto Google i pamięć telefonu. Aby korzystać z funkcji synchronizacji (opisanej w kroku 1.), wybieramy tę pierwszą opcję. Zalecamy skorzystanie z opcji zapisywania kontaktów powiązanych z kontem Google, ponieważ dzięki temu ich kopie będą przechowywane w internetowej chmurze i będzie można w każdej chwili zarządzać nimi z przeglądarki internetowej po wcześniejszym zalogowaniu się do konta Google. Dzięki temu zmiany wprowadzone w telefonie będą widoczne w przeglądarce i odwrotnie. Jest to naprawdę wygodny sposób na przeprowadzenie gruntownych porządków w kontaktach, a zwykle im dłużej używa się telefonu z Androidem, tym rzadziej wykorzystuje się tradycyjne kontakty, te bowiem ustępują miejsca komunikatorom internetowym oraz innym kanałom komunikacji.
Po zapisaniu kontaktów do pliku *.csv można do ich zaimportowania użyć narzędzia Import contacts CSV TXT XLS, dostępnego w sklepie Google Play.
Krok 4. Klawiatura ekranowa
Bardzo ważną (choć często niedocenianą) cechą Androida jest możliwość zmiany klawiatury ekranowej. To, która będzie dostępna w fabrycznej konfiguracji, zależy od producenta sprzętu. W „czystym” Androidzie aż do wersji 4.4 (KitKat) włącznie wyglądała tak:
...i nie była zbyt funkcjonalna, a od 5.0 (Lollipop) wygląda tak:
...i jest znacząco lepsza od poprzedniczki. Nie oznacza to, oczywiście, że w Google Play nie ma jeszcze lepszych opcji. Spośród alternatywnych narzędzi tego typu najbardziej znane są dwa: SwiftKey...
...oraz Swype:
Gdyby niniejszy poradnik powstawał kilka miesięcy temu (zanim udostępniono Lollipopa), tobyśmy kategorycznie zalecali zmianę domyślnej klawiatury na alternatywną, która jest przynajmniej wyposażona w mechanizm autokorekty. Klawiatura z Lollipopa niby umie już podpowiadać słowa (a nawet obsługuje funkcję „mazania” po wirtualnych klawiszach), ale czyni to dość nieporadnie, więc i tak szczerze zalecamy wypróbowanie jednej z pozostałych opcji.
Jakie są główne zalety SwiftKey czy Swype? To choćby rozbudowany słownik, algorytm uczenia się stylu pisania i słów użytkownika, duże możliwości konfiguracji i zmiany wyglądu oraz funkcja „mazania”, z której to właściwie Swype od początku był znany, a którą konkurencja następnie wprowadziła do własnych produktów. Dzięki rozbudowanej autokorekcie można bardzo zwiększyć szybkość pisania (szczególnie na smartfonach), ponieważ wystarczy mniej więcej trafić w wirtualny klawisz z odpowiednią literą, a mechanizm korekty zajmie się resztą i zasugeruje, o jakie słowo mogło chodzić. Oczywiście, wraz ze wzrostem liczby wprowadzonych słów autokorekta staje się dokładniejsza, więc nie ma co się zrażać, jeśli na początku nie będzie się sprawować idealnie.
Powtarzamy, że standardowo dostępna klawiatura może się różnić w zależności od producenta. Część firm (np. Asus, HTC, LG, Samsung, Sony) modyfikuje Androida poprzez nakładkę systemową i zmiany dotyczą również klawiatury, która najczęściej jest lepsza od tej podstawowej, jednak wciąż nie dorównuje zaproponowanym przez nas alternatywnym opcjom.
Krok 5. Przeglądarka internetowa i e-mail
Przeglądarka internetowa standardowo instalowana w urządzeniach z Androidem nazywa się... Internet. Do czasów Androida 4.4 (KitKat) była w sumie nierozwijana i traktowana trochę po macoszemu i dopiero w Androidzie 5.0 (Lollipop) została istotnie zaktualizowana. Oczywiście, świat przeglądarek na tej wbudowanej się nie kończy, a w sklepie Google Play często wybierana jest Dolphin Browser, jak również narzędzia znane z pecetów: Firefox i Chrome. Korzystanie z tej samej przeglądarki na komputerze oraz urządzeniu z Androidem ma tę zaletę, że pozwala synchronizować historię przeglądania i zakładki, więc po wyjściu z domu można na przykład bez problemu kontynuować czytanie artykułu w autobusie.
Kolejny raz musimy polecić narzędzie Google, w tym przypadku Chrome'a, ponieważ to wyszukiwarka tej firmy jest najpopularniejsza i w standardowych ustawieniach historii wyszukiwania podczas wpisywania frazy na smartfonie czy tablecie pojawiają się podpowiedzi, co jest bardzo wygodne. Ponadto po zalogowaniu się do przeglądarki na pececie – jak wspomnieliśmy przed chwilą – zyskujemy dostęp do wspólnej historii oraz zsynchronizowanych zakładek i otwartych kart.
Skoro już ustaliliśmy, że konto Google jest praktycznie niezbędne do korzystania z Androida, to na pewno nie będzie dla nikogo dużym zaskoczeniem stwierdzenie, że najlepszym programem do sprawdzania poczty jest... Gmail – kolejne narzędzie Google w naszym poradniku. Oczywiście, zgodnie z nazwą najlepiej nadaje się do sprawdzania poczty Google, jednak od niedawna nic nie stoi na przeszkodzie, aby używać go w roli klienta innych kont. Za sprawą obsługi protokołów IMAP/POP3 (do odbierania poczty) oraz SMTP (do wysyłania) bez problemu można skonfigurować dowolne konto pocztowe, a jakby tego było mało, program obsłuży również konta firmowe Exchange.
Jednak Gmail umie obsługiwać obce konta pocztowe stosunkowo od niedawna, a wcześniej do tego celu można było użyć standardowo instalowanego narzędzia Poczta (E-mail), które też radziło sobie z najpopularniejszymi protokołami. Czyli skonfigurowanie dowolnego konta dla nikogo nie powinno być problemem.
Inne warte uwagi klienty poczty to K9-Mail i Aqua Mail, dostępne w Google Play.
Krok 6. Witryny społecznościowe i komunikatory
O popularności witryn społecznościowych nie trzeba nikogo przekonywać, tak samo jak o ich wadach i zaletach. Cokolwiek by o nich sądzić, urządzenia z Androidem umożliwiają wygodne korzystanie z tych najpopularniejszych za pośrednictwem specjalnych narzędzi. Często nawet producenci sprzętu sami instalują na przykład Facebooka, aby użytkownik już nie musiał tego robić, choć znalezienie tego narzędzia w sklepie Google Play i tak jest bardzo łatwe. Oczywiście, nie mogło tam zabraknąć także programów do obsługi innych popularnych witryn tego typu, takich jak Twitter, Google+ oraz Instagram.
Wraz ze smartfonami, które bez internetu czują się jak ryba bez wody, dostaliśmy do dyspozycji nowe formy wymiany informacji. Prym wiodą w tej dziedzinie komunikatory. Rzecz jasna, sama idea nie jest niczym nowym, bo użytkownicy pecetów korzystają z nich od dawna, ale teraz również telefony (i tablety) za sprawą dostępu do globalnej sieci pozwalają zamieszczać w wiadomościach zdjęcia, udostępniać wideokonferencje i telefonować bez użycia sieci GSM.
Innymi słowy, coraz więcej osób odchodzi od tradycyjnych sposobów użytkowania telefonu, takich jak rozmowy i SMS-y (które to wiązały się z mniejszymi bądź większymi opłatami), a zaczyna korzystać z różnorakich komunikatorów, które do działania potrzebują wyłącznie internetu. Ze względu na niskie ceny pakietów internetowych oznacza to znaczące oszczędności, a jeśli dostępna jest sieć Wi-Fi, można nawet powiedzieć, że koszty są zerowe (oczywiście, wyjąwszy koszt utrzymania łącza, które jednak większość i tak ma). Szczególnie ważne jest to za granicą, gdzie wystarczy znaleźć sieć Wi-Fi (darmowych punktów jest bardzo wiele, chociażby w kawiarniach i centrach handlowych), by bez dodatkowych opłat skontaktować się z osobą w innym kraju.
Komunikatorów jest naprawdę sporo, a największe możliwości zapewniają m.in.: Hangouts, Skype i Viber. Oprócz komunikacji tekstowej umożliwiają choćby przeprowadzenie wideokonferencji z wykorzystaniem funkcji kamery w przednim aparacie i połączenie głosowe z innym użytkownikiem.
Nieco mniej zaawansowane są: Messenger, który jest w istocie narzędziem do Facebookowego czatu, ale umożliwia też nawiązywanie połączeń głosowych, WhatsApp, którego główną siłą są wiadomości tekstowe, i dość popularny od niedawna Snapchat, który pozwala wysyłać zdjęcia ulegające zniszczeniu po kilkunastu sekundach (owszem, są sposoby na przechwytywanie tych zdjęć, na przykład zrzut ekranowy).
Jak widać, wśród komunikatorów można wręcz przebierać, choć i tak decyzja o wyborze jest najczęściej podyktowana liczbą znajomych korzystających z wybranego narzędzia.
Krok 7. Multimedia
Jak już wspominaliśmy, czysty Android jest wyjątkowo ubogi w narzędzia. Tak banalne zadanie jak odtworzenie filmu może się przez to okazać dla systemu zbyt wymagające. Niektórzy z producentów sprzętu, choćby Lenovo, Sony i Samsung, wyposażają swoje produkty w odtwarzacze multimediów. Jeśli program nie przypadnie do gustu lub nie spełni wymagań (na przykład nie będzie wyświetlał napisów w filmach), warto zajrzeć do sklepu Google Play.
W roli odtwarzacza filmów w różnorakich formatach świetnie sprawdza się MX Player. Obsługuje pliki z napisami, zapewnia bogate możliwości konfiguracji, a także pozwala wykorzystać dekoder sprzętowy w urządzeniu (napis H/W bądź H/W+ w prawym górnym rogu), co zapewnia znaczącą oszczędność energii podczas seansu filmowego.
Standardowo zainstalowany odtwarzacz muzyki również pozostawia wiele do życzenia, dlatego warto skorzystać z bardziej rozbudowanych opcji, takich jak Poweramp oraz n7player, które oprócz funkcji wygodnego zarządzania biblioteką zgromadzonych utworów zapewniają korektor dźwięku (equalizer), obsługę różnorakich formatów, w tym FLAC, i widżety na ekran domowy.
Nie można także pominąć Spotify, łączącego radio internetowe z normalnym odtwarzaczem. Zyskuje on coraz więcej użytkowników i pozwala szybko poszerzyć muzyczne horyzonty.
Domyślna przeglądarka obrazów nie jest zbyt funkcjonalna, brakuje w niej choćby możliwości podstawowej edycji zdjęć czy ich udostępniania. QuickPic zapewnia te funkcje, a oprócz tego umie m.in. zarządzać plikami graficznymi z Dropboxa, grupować fotografie według miesięcy i przeglądać dowolny folder w urządzeniu.
Krok 8. Dokumenty i notatki
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby smartfon czy tablet z Androidem wykorzystać do zadań biurowych albo w roli czytnika PDF-ów lub e-książek. Oczywiście, trudno wymagać, by edycja dokumentów na małym ekranie smartfona była równie wygodna jak na wyświetlaczu podłączonym do komputera, jednak drobne poprawki wprowadza się dość wygodnie, szczególnie na ekranie tabletu. Między innymi można używać mobilnej wersji pakietu Microsoft Office, można też postawić na Dokumenty Google albo pakiet Polaris Office, który również radzi sobie z plikami PDF.
W sporządzaniu szybkich notatek albo na przykład list zakupów pomocne będzie narzędzie Google Keep lub ColorNote. Obydwa mogą przechowywać kopie notatek na serwerach Google, przy czym Keep zapewnia, rzecz jasna, więcej opcji związanych z innymi usługami firmy. Można także ustawić przypomnienie o notatce i podzielić się nią ze znajomymi.
Godnym polecenia programem jest Evernote, który występuje również jako wtyczka do przeglądarki i pozwala szybko tworzyć notatki.
Krok 9. Komunikacja miejska, mapy i nawigacja
Osoby korzystające z komunikacji publicznej na pewno docenią usługę jakdojade.pl, która umie wyznaczać trasę i zna rozkłady jazdy w największych polskich miastach. A skoro w perspektywie jest podróż autobusem albo tramwajem, warto kupić bilet, w czym pomoże SkyCash lub moBILET. Ponadto te narzędzia pozwalają kupić bilety do kina i na pociąg, a także zapłacić za parkowanie.
Jeśli trzeba sprawdzić trasę albo użyć sprzętu w roli systemu nawigacji, świetnie sprawdzą się mapy HERE Nokii czy Mapy Google. HERE od niedawna są dostępne w wersji na Androida (wcześniej mogli z nich korzystać tylko posiadacze telefonów z Windows Phone). Miłośnikom nieco szybszej (ale bezpiecznej!) jazdy polecamy narzędzie Yanosik, w którym użytkownicy zaznaczają na mapie działające fotoradary oraz położenie patroli policyjnych z „suszarkami”, jak również ostrzegają przed wypadkami. Yanosika można traktować jako swego rodzaju następcę CB radia.
Krok 10. Pozostałe programy użyteczne na co dzień
Smartfon może uczynić życie łatwiejszym i przyspiesza wiele czynności, ale kluczem jest tu odpowiedni dobór narzędzi. Jeśli sprzęt jest wyposażony w diodę błyskową, na pewno przyda się latarka, która w razie potrzeby oświetli drogę. Nawet jeśli nie ma diody, narzędzie zdoła wykorzystać w ten sposób podświetlenie ekranu. Użytkownicy Androida 5.0 (Lollipop) nie muszą instalować w tym celu dodatkowych programów, ponieważ stosowny przełącznik został umieszczony w szufladce powiadomień.
Skoro uznajemy Androida za pełnoprawny system operacyjny, nie mogliśmy nie omówić przeglądarek plików. Tego typu narzędzi jest naprawdę sporo, a do najpopularniejszych należą: ES File Explorer, ASTRO File Manager i znany z pecetów Total Commander. Warto wspomnieć, że umieją one również zarządzać plikami znajdującymi się w internetowych chmurach, takich jak Dropbox i Dysk Google.
Kalendarz i możliwość tworzenia przypomnień o wydarzeniach to rzecz nieoceniona. Znowu polecimy usługi Google i opcję synchronizacji kalendarza z serwerami, dzięki czemu można łatwo zarządzać spotkaniami z wielu miejsc, w tym z poziomu przeglądarki. I tym razem można by wymienić wiele narzędzi, a szczególnie warte uwagi są Kalendarz Google oraz SolCalendar.
Podsumowanie
To była lista 10 kroków, które pozwolą nawet początkującemu optymalnie skonfigurować smartfon albo tablet z Androidem. Początki zawsze są trudne, a liczba dostępnych opcji oraz programów do pobrania może przyprawić o ból głowy, więc mamy nadzieję, że wielu osobom nasz poradnik oszczędził sporo nerwów i przy okazji zaszczepił w nich nawyk szukania odpowiedniego narzędzia w sklepie Google Play, jeśli dotychczasowe nie spełnia oczekiwań.
Jednocześnie zdajemy sobie sprawę z tego, że programów w każdym z zastosowań, na przykład klientów poczty, jest zdecydowanie więcej. Trudno byłoby wymienić w tym miejscu wszystkie, dlatego wybraliśmy naszym zdaniem najciekawsze. Powinno to zdecydowanie ułatwić wybór początkujących użytkownikom Androida. Zarazem należy pamiętać, że każdy ma inne potrzeby i upodobania, więc dla jednych narzędzie X będzie lepsze od Y, a dla innych – na odwrót.
Android to temat rzeka, podobnie jak przeznaczone do niego oprogramowanie, więc jeśli Waszym zdaniem niesłusznie pominęliśmy jakieś narzędzie, napiszcie o tym w komentarzach.